Restorig of the ohel in Gorlice / Remont ohelu w Gorlicach

The Jewish
cemetery in Gorlice was found in mid 17th century on a steep side of a hill.
It
occupies over 1,5 hectare. Famous rabbis are buried here and an ohel was built
over their graves.This ohel as the whole cemetery was destroyed by the Germans.
In the 60’s of the previous century a new ohel was built. The building material
that was used back then was of a very bad quality so although in 1995 the ohel
was repaired but its conditions deteriorated in last few years. It’s flat roof
was especially in need to be repaired.
Thanks to the initiative of David Singer, a Chassidic Jew
from New York who is known for his efforts to restore Jewish cemeteries, the
ohel was not only restored but it received the original shape. It’s project was
done by a local architect, Tomasz Pruchnicki, the building inspector was Leszek
Hyńda. All the actual  works were done by Eltar company from Tarnow and
the Committee…  was the investor.
In the ohel in Gorlice there are few rabbis buried:
– Pinchas, a son of Jehoshua (died Feb 14th 1901) – offspring
of Pinchas from Korc and the Rav for Kosovo
– Baruch, son of Chaim Halberstam (died Feb 2nd 1906) –
offspring of a founder of the famous Chassidic dynasty from Nowy Sącz
– Cvi Hirsh, son of Baruch Halberstam (July 17th 1918) – the
Rav
***
Cmentarz
w Gorlicach został założony w połowie XVIII wieku na stromy zboczu. Zajmuje
powierzchni ponad 1,5 hektara. NA cmentarzu tym pochowano sławnych rabinów
gorlickich, nad których grobami zbudowano ohel. Ohel ten został, wraz z całym
cmentarzem zdewastowany przez Niemców a w latach 60. ub. wieku został
odbudowany. Wzniesiono go wtedy z bardzo marnego materiału, i choć w 1995 roku
obiekt nieco poprawiono, w ostatnich latach stan jego stał się rozpaczliwy.
Zwłaszcza płaski dach wymagał wymiany, przeciekał i groził zawaleniem.
Z
inicjatywy znanego w Polsce ze swej aktywności w zabiegach o remonty cmentarzy
żydowskich nowojorskiego chasyda Dawida Singera ohel ten został w jesiennych
miesiącach 2015 roku wyremontowany, przy czym nadano mu formę, jaką miał przed
zniszczeniem – z kopertowym dachem krytym dachówką. Projekt wykonał gorlicki
architekt Tomasz Pruchnicki a inspektorem budowlanym był Leszek Hyńda Prace
remontowe wykonała tarnowska firma budowlana ELTAR a inwestorem był Komitet
Opieki nad Zabytkami Kultury Żydowskiej w Tarnowie.
W
gorlickim ohelu spoczywają:
– Pinchas syn Jehoszuy
Eleazara (zm. 14.02.1901) – potomek Pinchasa z Korca i cadyka z Kosowa
– Baruch syn Chaima Halberstam (zm. 26.02.1906) –
potomek słynnego założyciela dynastii chasydzkiej w Nowym Sączu,
– Cwi Hirsz syn Barucha Halberstam (zm.
24.07.1918) – rabin i cadyk.

Fot. A. Bartosz, 2015

Nowe ogrodzenie cmentarza w Tarnowie

W
początku lat 90 ub. wieku z inicjatywy Komitetu Opieki nad Zabytkami Kultury
Żydowskiej zostało zbudowane nowe ogrodzenie cmentarza od strony wschodniej
(ul. Widok) i od strony południowej (ul. Słoneczna). Ze starego, przedwojennego
ogrodzenia ocalał jedynie mur od strony zachodniej (ul. Szpitalna) wraz z bramą
(brama ta została w 1990 r. przekazana przez prezydenta Lecha Wałęsę do
Holocaust Memorial Museum w Waszyngtonie), oraz częściowo od strony północnej.
Na sporej części od strony północnej cmentarz graniczy z budowlaną firmą ELTAR.
Firma ta wykonała przed laty nowe ogrodzenie na części granicy z cmentarzem a na
ok. 100-metrowej długości zamontowano prowizoryczny płot siatkowy. Obecnie
przygotowano projekt dokończenia ogrodzenia na tym właśnie odcinku. Tak
ostatecznie zamknie się całość ogrodzenia tej ponad 3 hektarowej, najstarszej
 nekropolii miasta (data założenia to prawdopodobne połowa XVI w.). Ta część
cmentarza to przed wojną zwany „nowy cmentarz”, którego grunt został zakupiony przez Josefa
Maschlera w 1900 r. i włączony do obszaru cmentarza. Od strony północnej ten
fragment cmentarz ogrodzony był przed wojną wysokim murem z płyt betonowych. Z
czasem mur ten został zniszczony, w dużej mierze przez rosnące tuż przy nim
drzewa samosiejki, głównie jesiony, które niekiedy głęboko wrosły w betonowe
płyty. Konieczne było usuniecie ponad 20 drzew, aby zaistniała możliwość
posadowienia nowego ogrodzenia dokładnie w granicy rozdzielającej obie parcele.
Firma ELTAR w grudniu wycięła drzewa  oraz usunęła resztki pokruszonych betonowych płyt, a w następnym roku zostanie zbudowane tam nowe ogrodzenie, zgodnie z wytycznymi Konserwatora Zabytków. Wszelkie prace
finansuje ELTAR.

Północno-wschodnia granica cmentarza,fot. A. Bartosz, 2015.

Chanuka 2015

W II w p.n.e. Państwo
Żydowskie znalazło się pod okupacją pogańskich władców grecko-syryjskich
Seleucydów. Po latach niewoli Żydzi się zmobilizowali i z niewielką swą armią
pokonali wielekroć liczniejsze wojska wroga. Kiedy wkroczyli do Jerozolimy,
zastali swoje najświętsze miejsce kultu – Świątynię zbezczeszczoną. Stały w
niej posągi greckich bóstw, a złoty świecznik siedmioramienny, który z nakazu
Boga powinien się palić ogniem nieustającym – był wygaszony.

Kapłani przystąpili do
rekonsekracji świątyni, należało w pierwszej kolejności zapalić oliwne ognie na
świeczniku. Tymczasem w kącie Świątyni znaleziono tylko maleńkie naczynie z
czystym rytualnie (koszernym) olejem. Oleju było tylko na jeden dzień świecenia.
Kapłani pośpiesznie rozpoczęli procedurę oczyszczania oleju, która wedle
zwyczaju trwa osiem dni. I jakież było ich zdumienie, kiedy czekając w
napięciu, kiedy zgaśnie nikły płomyk na świeczniku, widzieli, że olej się pali
przez kolejne dni. I tak przez dni osiem, aż gotowe było naczynie z
oczyszczonym olejem, który miał płomień zasilić na kolejne dni i miesiące.

Na pamiątkę tego cudu
Żydzi obchodzą radosne święto światła, zwane Chanuka, co kojarzone jest z
hebrajskim słowem oznaczającym odpoczynek, np. po bitwie. Święto to trwa osiem
dni w miesiącu Kislew, który wypada w grudniu. Tego roku 25 Kislew (początek
Chanuki) to 6 grudnia. Przez osiem dni, codziennie zapala się o jedną lampkę
więcej. Pierwszego dnia jedną, ostatniego – osiem. Świecznik chanukowy zapala
się w synagodze, ale też w żydowskich domach.


Ostatni raz przed wojną
w tarnowskich synagogach Żydzi zapalali światła chanukowe w 1938 r. W niecały
rok później, w listopadzie 1939 r. już wszystkie synagogi zostały przez Niemców
spalone. Jeśli ktoś ukradkiem świętował jeszcze przez kolejne lata, to tylko w
domu. Ale w 1943 r. już nie było w Tarnowie komu zapalić chanukę.

Kolejny raz świecznik
chanukowy został zapalony w dniu 21 grudnia 2011 r. pod bimą zniszczonej
synagogi Starej. Oto po 73 latach po raz pierwszy, i to publicznie, w wirtualnej
przestrzeni synagogi, której zarys utrwalono niedawno w bruku, zapalono w
drugim dniu Chanuki dwie świece na ośmioramiennym świeczniku. I stało się, że
było to święto nie tylko żydowskie, a może nawet było bardziej celebrowanym przez
chrześcijan. Zebrała się pod bimą garstka zaproszonych z Krakowa Żydów i spora
grupa chrześcijan tarnowskich aby świętować wspólnie radość chanuki. Święto to
przypada w bliskości Bożego  Narodzenia,
które także kojarzone jest ze światłem, narodzinami Boga, jest radosne – jakże bliskie
w symbolice żydowskiemu świętu zapalania świateł. Wspólna modlitwa rabina Boaza
Pasha i tarnowskiego biskupa Wiesława Lechowicza miały w tym dniu znaczenie
historyczne, oto po raz pierwszy w historii tego miasta, wspólnie modlili się z
okazji żydowskiego święta – rabin i chrześcijański duchowny w randze biskupa.

Dwa lata później – 6 grudnia 2013 r. świętowano pod bimą
zapalenie drugiej świeczki. Udział w ceremonii wzięła grupa Żydów z Krakowa z
prof. Jonathanem Webberem i nowym rabinem z Krakowa, pełnomocnikiem Naczelnego
Rabina Polski Avim Baumolem. Tarnów reprezentował prezydent miasta Ryszard
Ścigła i biskup tarnowski Andrzej Jeż.

W tym roku początek święta chanukowego wypada na dzień 6
grudnia. Pod bima spotkamy się w czwarty dzień chanukowy – w środę, 9 grudnia,
o godz. 17.00
. Radosnej uroczystości patronuje Prezydenta Miasta Roman Ciepiela a
udział w ceremonii zapowiedział ks. biskup Stanisław Salaterski.

Organizatorami kolejnej, trzeciej już po wojnie chanuki są:

Zapraszamy wszystkich
ciekawych odmiennych zwyczajów, kultur i religii.

Gorące wino będzie
serwować Winiarnia Sztyler-Hegedus, a latkes (kto przyjdzie, zobaczy – co to
jest) przygotuje Restauracja Pasaż.

Adam Bartosz


Chanuka pod bimą w Tarnowie, 2011, fot. Wojciech Kobylański

Jasienica Rosielna – nowy grób

W dniu 13 sierpnia, w 73. rocznicę mordu na Żydach, na cmentarzu żydowskim w Jasienicy Rosielnej odsłonięto nagrobek-pomnik, poświęcony pamięci rodziny rebe Chaima Mosze Parnesa.
Organizacją prac i pośredniczeniem pomiędzy fundatorami (potomkami rebe Chaima Mosze Parnesa) a władzami lokalnymi, konserwatorami i pracownikami – zajmował się Adam Bartosz, prezes Komitetu Opieki nad Zabytkami Kultury Żydowskiej w Tarnowie.

W książce Hieronima Wysockiego, Jasienica Rosielna. Zarys historii i wspomnień, autor przytacza słowa świadka wydarzeń, proboszcza, ks. Królickiego:

W
czerwcu 1942 ściągnięto z okolicznych wsi Żydów do Jasienicy, tak że
liczba ludności żydowskiej powiększyła się do liczby 1150. Tym Żydom
którzy pochodzili z okolicznych wsi nie pozwolono nic zabrać oprócz
tobołka. Żydzi ściśnięci w getcie w Jasienicy przetrwali do 11 sierpnia.
W dniu tym nastąpił dla nich straszny sąd. Zjechało „Gestapo”, tj.
policja polityczna niemiecka mająca 200 poli­cjantów Ukraińców do
pomocy. Otoczyła Jasienicę ze wszystkich stron nie pozwalając Żydom
ruszyć się z miejsca. Tych co zamierzali uciekać na miej­scu
rozstrzelano. Takich wypadków było siedem. Podzielono Żydów na trzy
grupy. Starych Żydów i Żydówki z dziećmi – jedna grupa. Młodsi Żydzi –
druga grupa. Tym dano straż i kazano iść w stronę Krosna. Żydówki
młodsze i dzieci podrostki – trzecia grupa. Tych zabierano na auta i
wywożono w stro­nę kolei. Z pierwszej grupy część mocniejsza musiała iść
na kirkut żydowski, a część wywozili autami na kirkut i tych tutaj
rozstrzelano. Działy się przy tym dantejskie sceny. Kazano im się
rozebrać do naga, ubranie złożyć na jedno miejsce, pieniądze, jeżeli
który miał, złożyć osobno do podstawionej walizki i czwórkami prowadzono
nad grób. Tutaj każdy musiał się nachylić i dostawał strzał z tyłu
głowy. Jak mówią ci, co byli z bliska, dzieci małe nie strzelano lecz
kolbami rozbijano głowy i matka sama rzucała dziecko do wspólnego grobu i
potem sama rozstrzelana ginęła. Egzekucja krwawa rozpo­częła się o 12
1/2 w południe i trwała do 4 tej. Potem nastąpiła przerwa, gdyż brakło
miejsca w wykopanym grobie, a ci którzy wykonywali egzekucje
od­poczywali. Skazani na śmierć czekali na swoją kolejkę śmierci do
godziny 3 1/2 o której rozpoczęła się dalsza egzekucja i trwała aż do 7
mej wieczorem. Ogółem do 500 Żydów rozstrzelano i zabito na kirkucie w
Jasienicy. Leżą we wspólnym grobie. Na śmierć szli w niepojętej
rezygnacji. Zaledwie w dwóch wypadkach (o tylu słyszałem) zaprotestowały
dane osobniki. Jeden z tych co byli prowadzeni w stronę Krosna, Szlama
Żółtig rzeźnik miejscowy ujął się za drugim Żydem bitym przez Ukraińca i
zaraz na miejscu roztrzaskano mu głowę kolbą karabinu, a w drugim
wypadku młoda Żydówka (Sidermanówna) nie chcąc się rozebrać do naga, a
przy tym słownie protestując przeciw temu niesłychanemu zdziczeniu,
została bagnetem osadzonym na karabinie prze­szyta w brzuch i piersi i
zginęła na miejscu. Żydzi ginęli bez protestu, szli na śmierć jak
barany, a dzień był taki piękny. Słońca na niebie nie zasłaniała żadna
chmurka. Wrażenie tych egzekucji straszne i (…) wszystko w duszy
buntowało się przeciw tak nieludzkiemu postępowaniu.

Więcej informacji na stronie gminy Jasienica Rosielna – TUTAJ.


 Album ze zdjeciami z uroczystosci

Album ze zdjęciami z uroczystości – fot. jasienicarosielna.pl


Otwarta Brama Cmentarza

Od wielu lat rozmaitym żydowskim działaniom towarzyszy mikro-projekt Otwarta Brama Cmentarza. Można wtedy zwiedzać cmentarz żydowski wraz z przewodnikiem. 
Przypominamy, że klucz do cmentarza żydowskiego udostępniany jest wszystkim zainteresowanym na portierni Głównego Gmachu Muzeum Okręgowego w Tarnowie, Rynek 20. Aby go wypożyczyć należy złożyć kaucję, która zwracana jest po oddaniu klucza.
Filmowe urywki ze zwiedzania cmentarza – 14 czerwca 2015. Przewodnikiem jest Adam Bartosz. Autorem filmu jest Zbigniew Rybski.